Paulina Sykut-Jeżyna
Polska dziennikarka i prezenterka telewizyjna, prywatnie aktywna sportowo mama i żona
W jaki sposób dba Pani o swoją formę? Jest Pani bardzo aktywna zawodowo, jak Pani godzi aktywność zawodową i utrzymanie organizmu w dobrej kondycji?
Po prostu się staram. Myślę, że jeśli ktoś jest rodzicem i jednocześnie pracuje to starania muszą wystarczyć na ten moment w życiu. Najzwyczajniej próbuję ułożyć swój dzień tak, aby mieć czas na ćwiczenia. Świadomie podchodzę do odżywiania, bo to jest kwestia bardzo istotna w dbaniu o siebie. Staram się ćwiczyć trzy razy w tygodniu, ale różnie to wychodzi. Kiedy mam bardzo dużej pracy, czasem trudno wygospodarować chociażby godzinę w całym tygodniu na trening. Kwestią kluczową są chęci i starania, aby znaleźć czas dla siebie. Dobrą alternatywą na brak czasu jest bieganie, bo zabiera ono mniej czasu niż droga na siłownie i ćwiczenia. Myślę, że też nie ma sensu zmuszać tych, którzy nie czują tego sportu. Ja bardzo lubię się zmęczyć i dla mnie czas biegania jest wyjątkowym momentem w ciągu dnia. Myślę, że jeśli ktoś jest wdrożony w taki system, to sport daje oddech, pozwala odpocząć fizycznie i psychicznie. Wtedy naprawdę czujemy, że jest nam to potrzebne. Niemniej jednak, są też osoby, których po prostu nie da się przekonać do aktywności fizycznej.
Mówi się, że w zdrowym ciele zdrowy duch i to jest taka maksyma. Czy ta aktywność fizyczna pozwala Pani utrzymać zdrowy balans w życiu i jest to taki moment, w którym może Pani pobyć sama ze sobą oraz chwilowo oderwać się od codzienności?
Tak to prawda. To jest taki moment, ja to nazywam wietrzeniem głowy. Jest to moment, w którym odpoczywa moje wnętrze. Męczy się ciało, ale umysł zbiera siły. Ja dzięki temu łapię równowagę i znajduję ujście dla stresu, ponieważ mam go sporo w swojej pracy. Myślę, że każdy przeżywa różne rodzaje stresu w swoim życiu i nie zawsze potrafi później znaleźć sposób, aby go z siebie wyrzucić. Sport to nie jest jedynie walka ze zbędnymi kilogramami, ale również o zdrowie psychiczne i duchowe. Ciało i duch to jeden organizm, wszystko jest w nim spójne. Dlatego tak ważne jest to, aby być w równowadze, tylko wtedy żyjemy najlepiej.
Czy w przeszłości uprawiała Pani jakiś konkretny sport, czy ten sport po prostu zawsze był integralną częścią i po prostu zawsze była Pani aktywna? Jak to wyglądało w Pani przypadku?
Nigdy nie byłam typem sportsmenki, ale byłam dzieckiem ruchowym. Wychowaliśmy się w innych czasach, w mniejszym mieście. Od dziecka dużo czasu spędzałam aktywnie na podwórku, a później nabrałam większej świadomości, miałam może 24 lata, zaczęłam biegać i bieganie weszło mi w krew. Pokochałam ten sport, który stał się dla mnie najlepszym odpoczynkiem i odskocznią. Wiązało się to już z dorosłym życiem, z pracą, przeprowadzką do Warszawy i intensywnym tempem. To bieganie się pojawiło w odpowiednim momencie, w którym przeobraziłam się z dziewczyny w dorosłą kobietę. Miałam świadomość, że potrzebuję odskoczni z uwagi na to, że jestem osobą emocjonalną i wrażliwą. Też spójne było to, że kiedy zaczęłam biegać, ćwiczyć, chodzić na siłownię, zaczęłam się też zagłębiać w tajniki odżywiania. Zaczęłam jeść inaczej. Zostałam ambasadorką triathlonu i tak na dobre sport został przy mnie.
Ma Pani wskazówki? Każdy z nas cierpi na spadki motywacji związane z aktywnością fizyczną.
Chciałabym też powiedzieć coś młodym dziewczynom, które pewnie czują presję, żeby wrócić do formy, być super mamą i świetnie wyglądać. Żadna kobieta nie musi być rozmiarem 34, nie musi być szczupła, ważne żebyśmy się czuły ze sobą dobrze, a sport powinien nam pomagać w dobrym samopoczuciu. Żadna z nas niezajmujących się sportem zawodowo nie będzie wyglądała jak sportsmenka i nie musimy sobie wyrzucać, że ja wyglądam gorzej. Powinniśmy być ze sobą szczęśliwe. Nasze rodziny też przy nas będą czuły się lepiej, jeśli będziemy miały takie nastawienie. Pierwszy miesiące po urodzeniu dziecka to wyjątkowy czas i trzeba podejść do niego rozsądnie. Nie musimy od razu wyglądać jak kobiety z okładem kolorowych czasopism czy sportsmenki. Trzeba być świadomym, co jest wtedy najważniejsze i dać sobie czas na powrót do formy, aby odbyło się to bez zbędnego stresu. Chciałabym, żeby dziewczyny sobie trochę odpuściły i pamiętały, że regeneracja jest równie ważna. Musimy znaleźć czas na relaks, odpowiednią ilość snu i niekoniecznie jest to dobry moment na uprawianie sportu. Każda z nas ma takie momentu w życiu, które mniej lub bardziej pozwalają na intensywne treningi. Najważniejsze jest to, żeby znaleźć coś fajnego dla siebie: bieganie, rower czy pływanie. Kiedy odnajdziemy już swoją aktywność, będzie nam to sprawiało większą radość i przyjemność oraz oddech.
Połączenie diety z aktywnością fizyczną przynosi efekty zdrowotne i też wizualne, jeśli chodzi o sylwetkę. Ma Pani jakieś konkretne nawyki żywieniowe?
Od zawsze słyszałam, że jestem szczupła, zwłaszcza wtedy, kiedy dużo biegałam można było to zauważyć. Często wtedy słyszałam komentarze, że nic nie jem, bądź wręcz przeciwnie, że jem nieustannie. Zawsze musiałam to tłumaczyć, że odżywiam się prawidłowo, regularnie oraz zdrowo, bo to właśnie jest podstawą. Nie sposób posiąść wszystkie tajniki na temat odżywiania. Teraz jest dużo mentorek, które o tym mówią czy książek, sporo informacji też można znaleźć w Internecie na ten temat. Wiedzę można zgłębiać cały czas, można jeść to co zdrowe i to co się lubi. Do wyboru, do koloru.
Dużo się mówi o nawodnieniu organizmu oraz o tym, że trzeba pić dużo wody. Dużo osób o tym zapomina w ciągu dnia. Czy to jest dla Pani istotne, żeby o tym pamiętać?
Od dawna bardzo zwracam na to uwagę. Podczas udziału w triathlonie było to nam wyjątkowo wpajane. Nie ćwiczę oraz nie biegam bez wody. Kiedy widzę biegaczy bez bidonu to czasem, aż się dziwię, bo personalnie mam duży nawyk picia wody. Wiadomo, kiedy jest się w ferworze pracy, czasem się zapomina, ale staram się być zawsze przygotowana w tej kwestii, szczególnie podczas treningów. Nawodnienie jest bardzo istotne i na szczęście coraz więcej osób o tym pamięta. Jest ono tak samo kluczowe i istotne jak zdrowe odżywianie.
Gdybyśmy miały to podsumować takimi trzema słowami do naszych czytelników, tak żeby faktycznie zadbali o aktywność fizyczną oraz zdrowe nawyki żywieniowe.
Na pewno w tej kwestii każdy powinien odnaleźć swoją ścieżkę. Zdrowe odżywianie czy ćwiczenia można dostosować do sposobu w jaki żyjemy oraz kogo mamy wokół siebie. Czy mamy małe dzieci, czy starsze, jak pracujemy, o jakich porach dnia możemy sobie na aktywność fizyczną pozwolić. Jeśli dostosujemy wszystko do siebie, będziemy robili to co lubimy oraz znajdziemy swoją ulubioną dziedzinę sportu, wtedy naprawdę nie będziemy się do niczego zmuszać. Wtedy sport stanie się łatwą, lekką, przyjemną czynnością oraz przyniesie nam dużo radości, jednocześnie zapewniając równowagę organizmowi i nadając zdrowe tempo naszemu życiu.